USA od Polski różni nie tyko, fakt umiejscowienia na różnych kontynentach czy półkulach świata. Różnice techniczne, praktyczne i zwyczajowe spotykam na każdym kroku. W cywilizowanym świecie funkcjonuje niepisana zasada, że przebywając w danym kraju, szanujemy jego tradycje, reguły czy zasady itp. W dobrym guście jest także stosowanie się do nieformalnych zwyczajów danego regionu. Zwłaszcza, że ich znajomość, może uchronić nas przed wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami.

Najpowszechniejszą formą płatności w Stanach Zjednoczonych są karty kredytowe. Amerykanie płacą nimi nagminnie. Stąd też usługodawcy nastawieni są na ten właśnie środek płatniczy. Niemal niemożliwym jest wynajęcie samochodu bez kardy kredytowej. Rezerwacji hotelu czy biletu lotniczego również dokonuje się za pomocą kart. Warto zatem jeszcze w Polsce zadbać o posiadanie tego środka płatniczego. Karty, które są szeroko akceptowane na terenie całych stanów to: VISA, MasterCard, American Express i Discover. Jeśli preferujesz płatność gotówką, możesz ją podjęć w sieci łatwodostępnych bankomatów. Jednak w tym wypadku należy się liczyć z wysokimi prowizjami za każdorazową operację wypłaty funduszy.

Napiwki w USA kształtują się na dużo wyższym niż w Polsce poziomie. Zwyczajowo kelner otrzymuje 18-20%  wysokości rachunku. Grupom 6-osobowym lub większym napiwek doliczany jest automatycznie do rachunku. Utartym zwyczajem jest także, wynagradzanie boy’ów hotelowych za pomoc w wnoszeniu bagażu. Otrzymują oni najczęściej 1-2 dolarów. Usługa „Valet Parking” jest również zwyczajowo wynagradzana napiwkiem. Za przejęcie i zaparkowanie samochodu, przez specjalnie wyznaczonych do tego celu pracowników należy wręczyć 1 bądź 2 dolary. Napiwki są bardzo ważnym zwyczajem dla Amerykanów. Przebywając w Stanach Zjednoczonych w pracy lub na wakacjach warto o nich pamiętać.

Już niedługo kolejna garść przydatnych informacji. Zapraszam!