Prezydent Trump a perspektywy pracy w Stanach Zjednoczonych
Z wtorku na środę dokonało się niemożliwe. Zupełnie niespodziewanie, wbrew sondażom, przewidywaniom i oczekiwaniom całego świata, wybory w jednym z najważniejszych krajów wygrał biznesmen, celebryta, gwiazda reality show i organizator konkursów piękności – Donald Trump. Sam kandydat w czasie kampanii deklarował, że chce być prezydentem nieprzewidywanym i z pewnością taka właśnie będzie jego prezydentura. W kampanii Donald Trump składał wiele deklaracji. Wiele z jego obietnic, z praktycznego punktu widzenia, jest niemożliwych do wykonania, część wręcz ze sobą sprzeczna. Co prezydentura Trampa oznacza dla osób pragnących przyjechać do pracy w Stanach Zjednoczonych?
W kwestiach gospodarczych jednym z kluczowych elementów programu Trumpa było przenoszenie miejsc pracy. W tym względzie nowy prezydent wykazuje całkiem spory liberalizm. W praktyce spodziewać się można obniżenia podatków (w pierwszej kolejności najbogatszym) oraz ograniczenia wydatków. Najistotniejsze z punktu widzenia poszukujących pracy w Stanach Zjednoczonych jest chęć, czy wręcz obietnica, skłonienia amerykańskich firm do powrotu z produkcją na rynek amerykański. Realizacja tego założenia tworzyłaby wiele nowych perspektyw zatrudnienia. Dodatkowo koronną obietnicą, choć bardzo ciężką do realizacji, jest „wielki, piękny mur, jakiego nikt jeszcze nie widział”, który ma oddzielić Amerykę od Meksyku i ograniczyć nielegalną imigrację. W połączeniu z deklaracją zakazu wjazdu do Stanów Zjednoczonych wszystkich muzułmanów oraz deportacji wszystkich nielegalnych imigrantów, t.j. ok 11 milionów osób, kreuje się wizja ogromnego zapotrzebowania na zagranicznych pracowników.
Share Your Thoughts